piątek, 24 maja 2013

Sukienka z koszuli na modelce

Pamiętacie jeszcze sukienkę, którą uszyłam z poplamionej koszuli męża? Pierwotnie Nika miała w niej iść na ślub szwagierki, jednak przez pewien wypadek zostaliśmy wtedy bez auta i nie było jak jechać. Kolejna okazja do jej założenia (i obfotografowania) nadarzyła się miesiąc później - gdy Nika ostatni raz poszła do żłobka.
Dzięki uprzejmości opiekunek mamy te oto fotki:



Nadal nie mogę uwierzyć, że moje dziecko jest już takie duże i że od września pójdzie do przedszkola...

4 komentarze:

  1. Śliczna sukienka :) wiesz ja nie mogę uwierzyć, że moja córka właśnie pisała maturę :))) przytulaj maleństwo póki możesz, bo ani się spostrzeżesz i już wyfrunie z domu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przytulam (o ile się da, bo calusow sobie niestety nie życzy...). Sama widzę już, jak szybko ten czas leci...

      Usuń
  2. Idealny recykling koszuli, córeczka wygląda naprawdę uroczo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Wg mnie sukienka o wiele lepiej prezentuje się na Nice niż na wieszaku :)

      Usuń