Nie przepadam za zimą! Nie lubię marznąć! Nie lubię, gdy szybko robi się ciemno! Niestety póki zmuszona jestem mieszkać w naszej strefie klimatycznej, muszę sobie jakoś radzić. Jednym ze sposobów rozgrzewania siebie zimą są termoforki.
Zaobserwowałam ostatnio szał na takie z pestkami wiśni, więc i taki mieć zapragnęłam :) Ponieważ to termofor rodzinny, wszyłam też metki do mamlania.
Jako prezent powstał też termofor w wersji dorosłej - dla mojej Mamy (jeszcze większego zmarźlucha niż ja!).
Trzymajcie się ciepło!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz