Póki jeszcze jestem na wakacjach, chciałam Wam pokazać uszytą przeze mnie chustę "w akcji". Oczywiście używana była częściej, ale albo aparatu nie było pod ręką albo fotografa zabrakło :)
Chusta nie dość, że zasłania jedzące dziecko to dodatkowo odgradza je od rozpraszających bodźców. Nie wiem, czy każde dziecko tak ma, ale Kamilę o wiele bardziej interesuje wszystko wokół niż jedzenie :)
Po porządnym posiłku można było spokojnie wrócić do badania otoczenia :)
BTW Nika w czasie karmienia mogła spokojnie bawić się na placu zabaw, na którym byłyśmy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz