Spodenki uszyłam na próbę i wyszły mi troszkę za duże. Na szczęście Kamila szybko rośnie.
Teraz noszę się z zamiarem uszycia takich dla siebie. Na razie nie mam z czego a i figura jeszcze pociążowa ;)
Od kilku dni przymierzam się do uszycia i zrobienia tutorialu dla chusty do karmienia piersią w miejscach publicznych. Trzymajcie kciuki, żeby kolki zelżały i żebym mogła usiąść do maszyny!
Spodenki urocze! :)
OdpowiedzUsuńCzas szybko leci, to i figura pociążowa raz dwa przeminie ;)
A na kolki, jako mama 14miesięcznej córeczki - mogę powiedzieć, że nam pomogły kropelki Bobotic. Rewelacja, u nas nie zdały egzaminu żadne domowy sposoby (masowanie, okłady itd). Nam się udało wyjść z kolek dosyć szybko, właśnie tym produktem :)
Pozdrawiam i duuuużo zdrówko oraz cierpliwości ;)
U nas Bobotic nie działa :( Jedyne, co daje radę to noszenie w chuście... A tak trochę niewygodnie się szyje (wiem, bo szyłam :P ).
Usuń